Friday 24 August 2012

a day in the life


Myślałam bardzo, baaaaardzo intensywnie o temacie dzisiejszego posta, zwłaszcza o 6 rano, kiedy zerwałam się z łóżka (tak, tak, samej ciężko mi w to uwierzyć), zauważając w drodze do kuchni spory stosik egzemplarzy mojego kochanego magazynu ELLE. A że dawno ich nie przeglądałam - nie licząc najnowszych numerów -podzieliłam kolekcję na trzy części - za jednym zamachem na pewno nie udałoby mi się ich wszystkich przetransportować z regału... I wzięłam pierwszą część. Ku mojemu zdziwieniu akurat w niej znajdowała się większość numerów, do których mam ogromny sentyment! :) A to egzemplarz, który zakupiłam jako pierwszy, a to taki, który przejechał w mojej torebce połowę Wietnamu i skrawek Singapuru, a to taki, którego kupiłam pierwszego dnia w nowej szkole, albo ten, który leżał na moim łóżku przez praktycznie miesiąc, bo sesja z Natalią Vodianową tak mi się spodobała, że miałam ochotę odtwarzać ją sobie w głowie w nieskończoność. 
Przyniosłam sobie filiżankę kawy i zaczęłam przewracać kartki. Niektóre noszą już naprawdę spore oznaki użytku, haha. Znalazłam artykuł o lakierach do paznokci i stwierdziłam, że to mógłby być temat na dzisiejszego posta, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że jestem uzależniona od ich kupowania. 


You know, I was thinking, veeery veery intense thinking about a subject for today's post. Especially at 6am this morning when I got out of bed (yup, it's hard for me to believe in it as well, trust me), and noticed a pretty huge pile of my beloved ELLE magazines.
I didn't read them for a while now - except from the newest ones - so I divided them into three sections - it was impossible to move them at one go. too heavy! :D So I took the first part, and I was nicely surprised when I discovered that most of those numbers are very very meaningful to me. There was one, which was the first one I've ever bought and it was the best decision ever! :) There was one, which traveled in my bag through a half of Viet Nam and a piece of Singapur, and there was one which literally laid on my bed like.. the whole month, because I adored a photoshoot with Natalia Vodianowa soooo much, that I wanted to keep on starrying at it!
I brought myself a cup of coffe and I started to turn the pages. Some of them are seriously damaged, haha. And then I found an article about nail polish and I decided, that this could be subject for my post, especially since I'm kinda addicted to buying ones.

Jestem fanatyczką koloru nude, więc przeważnie używam lakierów takich jak te, które widać na zdjęciu powyżej. Lakiery CHI to jedne z tych, które przypadły mi do gustu najbardziej, a zaraz po nich przewagę nad innymi ma zdecydowanie Inglot. :) 
I'm a huge fan of natural, nude color, so I usually use those kind of nail polish, which you can see on the picture above I just love these from CHI. They're my personal favorite.


Jesień nadchodzi, a w tym sezonie nieustannie poluję na burgund, który nieodwracalnie zawrócił mi w głowie! Najchętniej dodałabym do swojej kolekcji parę kolorów NARS, bo nie powiem, naprawdę mnie kusi, wliczając w to bordo i złoto, jak  na zdjęciu obok. :)


Autumn is comming, and this season it'll be all about burgundy, which I'm totally in love with! I'd love to have some of NARS nail polish colors in my collection, including burgundy and golden one, just like on the picture.

Tych na zdjęciu poniżej używam znacznie częściej niż innych, zwłaszcza mięty i błękitu i pastelowego różu. Na paznokciach prezentuje się o wiele jaśniej. :)

Those on the picture below I use more often than others, especially mint and light blue color. I also love the light, pastel pink one, it looks much lighter on nails, I just adore that :)


Muszę się zbierać do pracy, bo koszulka Jacka Daniel'sa się sama nie zrobi! :) Na pewno dodam posta z nią w roli głównej kiedy skończę. Zwłaszcza, że kurier przywiózł niedawno ćwieki : >

Gotta start working, Jack Daniel's t-shirt is my priority today :) I'll add some post with it, when I finish. Especially since the courier delivered studs! So excited to work!

do zobaczenia wkrótce.
see you soon, guys.
lots of love  

6 comments:

  1. Anonymous8/25/2012

    This comment has been removed by a blog administrator.

    ReplyDelete
  2. piękna kolekcja :))

    ReplyDelete
  3. This post was very nice to read plus with good pictures! I like your writing a lot :) I'm your new follower, hope you can follow back!

    xx Olivia

    http://0liviaschoice.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Hello! I love your header, super nice!

    XX

    ReplyDelete
  5. Lubię kolor nude! :>

    ReplyDelete
  6. heeey! lovely nail polishes! im addicted to nail polishes lol :D
    BTW, lovely blog! it would be great if you checked mine out and follow me as well (:

    www.yestoofashion.blogspot.com

    ReplyDelete